URBAN DECAY NAKED BASIC paletka z naturalnymi cieniami do powiek

18:50

Hejka kochani
Dzisiaj przychodzę do was z recenzją paletki Urban Decay Naked Basic.
Jest to paletka z sześcioma cieniami w naturalnych kolorach.
W paletce, znajduje się sześć cieni, pięć matowych i jeden satynowy VENUD, jest to złamana biel, która pięknie delikatnie rozświetli nam konciki oczu, łuk brwiowy ale będzie również idealna na całą powiekę. Pozostałe kolory to maty. Paletka jest tak skomponowana, że wszystkie kolory rewelacyjnie ze sobą współgrają. Cienie idealnie się uzupełniają i nadają się do wykonania makijażu dziennego, ale także wieczorowego. Pozostałe kolory to:
Foxy - biszkoptowo-kremowy, matowy
Walk of Shame - brzoskwiniowo-różowy, matowy
Naked2 - szarobrązowy matowy
Faint - ciepły płowy brąz, matowy
Crave - nasycony brązowo-czarny, matowy
Paletka ma świetny rozmiar, mieści się do każdej torebki i ma duże lusterko. Dodatkowo dwa cienie Naked2 oraz Faint fajnie sprawdzają się do wypełnienia brwi. Zwłaszcza cień Naked2, który jest w dość chłodnym odcieniu jest idealny dla blondynek. W czasie podróży to świetne rozwiązanie!
Trwałość tych cieniu jest na prawdę bardzo dobra, cienie są na swoim miejscu przez cały dzień.
Dla mnie to idealna paletka na co dzień, cienie są tak dobrane, że możemy wykonać kompletny makijaż tą jedną paletką. Trwałość i pigmentacja rewelacja. Konsystencja cieni jest jedwabista więc świetnie nakłada się je nawet palcem, cienie suną po powiece. Nie wchodzą w zmarszczki, nie osypują się i ładnie się rozcierają. Paletka jest mała, lekka i solidnie wykonana. Jeżeli szukacie naturalnych kolorów, lubicie minimalizm w kosmetyczce i na powiekach będziecie zadowolone. Paletka kosztuje około 140zł. jednak pamiętajcie, że w Sephora co trochę są promocje i można kupić ją 20% taniej. Mimo wydawałoby się dużej ceny uważam, że jest warta tych pieniędzy bo są to cienie, które na pewno zużyjecie do końca bo są dobre naturalne.

  • Share:

You Might Also Like

0 komentarze