Dzisiaj w roli głównej rozświetlacz do twarzy marki MAC w odcieniu Lightscapade. Rozświatlacz ten posiadam mniej więcej rok. Kupiłam go w douglasie warto polować na niego na promocjach jakie w douglasie co jakiś czas się pojawiają. Cena regularna tego produktu to prawie 130zł. Nie jest to mało jednak uważam, że jest to produkt warty swojej ceny.
Jest to wypiekany puder rozświetlający, który ma nadać naszej cerze blasku, rozświetlenia i zdrowego wyglądu. Zamknięty w solidnym opakowaniu zamykanym na magnes z grubego plastiku, z przezroczystym okienkiem, dzięki czemu możemy go łatwo zidentyfikować.
Dostajemy 10g. produktu i może się wydawać jest to niewiele za taka cenę, jednak jest to produkt wypiekany,a produkty mają to do siebie, że są na prawdę bardzo wydajne więc na pewno starczy na bardzo długie używanie :)
W opakowaniu znajdziemy mozaikę kolorów na pozór zimnych bo na pierwszy ogień rzuca się w oczy kolor niebieski, róż oraz srebrzysty błysk. Jednak rozświetlacz ten zawiera również złote tony dzięki czemu dzięki czemu jest neutralny. Jest bardzo dobrze, drobno zmielony więc nie musimy się martwić, że będziemy mieć na twarzy dyskotekę.
Jest to rozświetlacz idealny dla dziewczyn o słowiańskiej urodzie, o jasnej i średniej karnacji, nie musicie się obawiać że będzie zbyt złoty lub zbyt srebrzysty, jest na prawdę bardzo dobrze wyważony, skóra wygląda jakby była taka napięta i mokra, pięknie odbija światło.
Rozświetlacz jest aksamitny, aplikacja jest prosta, jest to produkt delikatny więc nie zrobicie sobie krzywdy i można stopniować efekt rozświetlenia, dzięki czemu można używać na codzień. Ja nakładam go na szczyty kości policzkowych, pod łuk brwiowy oraz na łuk Kupidyna, zdarza mi się również rozświetlać nim kąciki oczu czy po prostu nakładać na całą powiekę jako rozświetlający cień.
Jestem bardzo zadowolona z tego rozświetlacza i serdecznie wam go polecam ! :*